top of page

Gdzie jesteś?

Witaj na mojej wege stronie!

Zachęcam do zapoznania się z blogiem, który podzieliłam na cztery kategorie:

- przepisy - tutaj kieruj się, kiedy nie masz pomysłu na zdrowy obiad, śniadanie, przekąskę lub Twoja lodówka czuje wewnętrzną pustkę

- psyche - w tym dziale lekko i przyjemnie rozpisuję się na temat związku jedzenia z psychiką,  gotowaniu, oraz wszelkich wpływów czegoś na coś bądź zależności czegś od czegoś, można to nazwać psychologią jedzenia bądź otoczenia

- zielnik - miejsce dla ciekawskich i poszukujących, czyli nie tylko o rumianku

- produkty - kilka słów o tym co powinno znajdować się na półkach i w lodówce zdrowej kuchni.

Kim jestem?

Jestem Maja i tak też się też złożyło, że urodziłam się w maju prawie ćwierć wieku temu, stąd też może bierzę się to, że moja ulubiona pora roku to właśnie wiosna, a kwiaty - konwalie.


Od około 2012 roku nie jem mięsa. nie, nie zaliczam się do grupy wegefanatyków, którzy nie potrafią rozmawiać z mięsożercami. Ba! nawet lubię tego rodzaju pogawędki! Nie narzucam także innym swojej “wiary” w bezmięsny świat. Po prostu sobie żyję, tak jak miliony innych stworzeń na tej   planecie i staram się zwracać uwagę na to co jem i w sumie nie tylko na to!

Na blogu będziecie mieli okazję znaleźć przepisy zarówno wegetariańskie jak i wegańskie. Znajdzie się pewnie kilka ciekawostek dla bezglutenowców, niejadków czy podróżujących.

Słowem : smaczności dla ciała i ducha!

Kto jeszcze?

Często nie gotuję sama. W kuchni pomaga mi mój Piotrek, znany jako BAJZEL. Jest on zarówno moim królikiem doświadczalnym, doprawiaczem, kiedy zupa jest za mało ostra jak i człowiekiem od młota, kiedy trzeba rozbić kokos.

Pewnego dnia Bajzel postanowił połączyć muzykę z roślinami i w ten sposób powstała płyta- zielnik, zielnik-płyta bądź po prostu PŁYNIK. Popijawa dla ducha o wytwornej nazwie ginkGO. --> tutaj do pobrania

 

Jest to połączenie muzyki, którą ładnie można określić jako „muzyka dla nieprzeciętnego ucha” i książeczki , w której wypisane są zioła i ich zastosowania. Muzykę słucha się popijając melisę bądź czystek i tak sobie życie mija.

W każdym razie chcemy zwrócić uwagę na to, że natura dała nam wystarczająco dużo witamin i naturalnych lekarstw i z powodu lekkiego bólu brzucha czy głowy nie musimy sięgać po tabletkę. Warto sobie wypić kubala dobrych ziółek… i posłuchać muzyczki.

GoGreenMag.com
bottom of page